Ja i moja ⚰️
Pracowałam nad nią przez siedem miesięcy, w przerwach między delegacjami, obowiązkami i odpoczynkiem.
Pomysł ten kiełkował w mojej głowie od dłuższego czasu.
Wiedziałam, że jest to coś, co muszę zrealizować - czułam to w kościach.
Było to dla mnie wyzwanie, ponieważ nigdy wcześniej nie malowałam trumny, ale z determinacją i pasją, wyruszyłam w tę artystyczną podróż...🛞
Nie miałam żadnego szkicu jak będzie wyglądać, projekt powstawał na bieżąco, bezpośrednio na drewnie.
Efekt końcowy nie był znany nawet mi...
Malowanie drewnianej trumny było czymś odmiennym od malowania obrazu na płótnie — do czego przywykłam.
Jej osobliwy kształt również narzucał inne podejście do całokształtu kompozycji.
Pracowałam nad nią u siebie w domu, wszystkie elementy są przeze mnie ręcznie malowane.
Po siedmiu miesiącach pracy i setkach godzin poświęconych na malowanie wreszcie ukończyłam swój projekt.
Drewniana trumna, która wcześniej była pozbawiona życia, ożyła w sposób, którego nigdy bym się nie spodziewała. Pełna barw, symboli i wyrazistych detali, stała się unikalnym dziełem, które wyraża moje wnętrze 🖤
Mam nadzieję, że to wywoła w Was inspirację i pokaże, że sztuka może przemienić wszystkie przedmioty naszej codzienności — choćby nawet najbardziej nietypowe — w coś wyjątkowego.
fot. Filip Sałapa